Trzy sonaty fortepianowe Beethovena op. 2 były pierwszymi utworami tego gatunku, którym nadał numer opusowy, sygnalizując w ten sposób światu muzycznemu szczególną wagę, jaką im przypisywał. Pisał je w pierwszych latach pobytu w Wiedniu i razem z op. 1 tria fortepianowe pomogły mu ugruntować reputację jednego z najważniejszych kompozytorów swoich czasów. Te trzy sonaty - wszystkie z nich to małe arcydzieła - ułożone są w rosnącym porządku trudności i wirtuozerii. Czteroczęściowa Sonata f-moll nazywana jest często „Małą Appassionatą”, ponieważ łączy ją ze słynną Sonatą op. 57 to nie tylko tonacja, ale także namiętny nastrój - zwłaszcza w ostatniej części.
Palcowanie Murraya Perahii było wypróbowywane i testowane przez kilkadziesiąt lat wykonywania tych utworów i oferują nowe podejście do tych kamieni milowych repertuaru fortepianowego.