Polityka prywatności
Zasady dostawy
Zasady zwrotu
Moje osobiste spotkanie z Miłoszem Maginem miało miejsce w Akademii Muzycznej w Łodzi prawdopodobnie w 1981 roku i trwało tylko chwilę. W uczelnianej kawiarni (...) przy stoliku „profesorskim" siedział ktoś nieznajomy (...) — dystyngowany pan z siwą bródką, w marynarce w wesołą kratę, z kolorową apaszką na szyi, roztaczał dookoła uśmiechy i serdeczne spojrzenia. Podał mi rękę, pozdrowił, coś powiedział... Stałam chwilę osłupiała, nie wiedząc kto to jest, oszołomiona jego absolutną innością, jakbym zobaczyła przybysza z innego świata. Najsilniejsze wrażenie z tego krótkiego spotkania, które pozostało w mojej pamięci do dziś — jak zatrzymany kadr filmu bez dźwięku — to obraz człowieka rozpromienionego, radosnego, „kolorowego", mocno kontrastującego z otoczeniem, w którym się znalazł (...). Wtedy nie miałam pojęcia, że człowiek ten stanie się mi tak bliski, choć nigdy więcej już go nie spotkałam, oraz że poświęcę mu tyle lat pracy, aby odkryć na nowo i utrwalić w książce jego interesujące życie i artystyczne osiągnięcia.
check_circle
check_circle