W dawnych czasach wierzenia irlandzkie były pełne małych ludzi, koniczynek i celtyckiej magii. Mglista pogoda potęgowała fantazję i strach. Tak więc muzyka odegrała dla Irlandczyków dużą rolę. Wesołymi dźwiękami skrzypiec lub bębna (tabor) odpędzali złe duchy i zły nastrój. Dzięki muzyce znajdowali pocieszenie, a czasem nadzieję, w krainie w czasach, gdy było bardzo ciężko.