Ładnienie to utwór niezwykle ważny w ewolucji estetyki kompozytora. Jego wewnętrzne skupienie i wstrząsająca niekiedy ekspresja świadczy o zaistnieniu pewnego przełomu. Mykietyn dał tutaj niezwykle przejmującą, osobistą, nieomal intymną refleksję na temat w oparciu o tekst Świetlickiego, sam w sobie będącym gorzką diagnozą życia i zastanego świata w oczach wrażliwego artysty. Wątek ten, wszechobecny w późniejszych wokalno-instrumentalnych dziełach kompozytora, w Ładnieniu przybrał postać złowieszczo-groteskowego monologu barytonu, rozwijającego się na tle onirycznej, odrealnionej atmosfery budowanej dźwiękami zespołu kameralnego. Powtarzane wirujące motywy, opadające stopniowo mikrotonami, stwarzają jedyny w swoim rodzaju nastrój rezygnacji i beznadziei. Równocześnie kompozytor każe się zastanowić nad odwiecznym ścieraniem się tego co należy do sfery natury z tym, co kulturowe, pokazując przy tym kontrast pomiędzy wzniosłym a przyziemnym. W ostatnich utworach jest to wyczuwalne wręcz dotkliwie choć nadal włącza on do swojej muzyki bardzo odmienne elementy akustyczne zaczerpnięte z rzeczywistości, jednakże nastrój pewnej zabawy i beztroski niepostrzeżenie wyparował. [Maciej Jabłoński]